Trudno nazwać Nadję Seale blogerką modową w znaczeniu, w jakim się ono powszechnie przyjęło. Nadja bowiem nie prowadzi typowego bloga modowego, a stylizacje, które przygotowuje zamieszcza na swoim profilu w serwisie lookbook.nu. Jej blog jest jednak dopełnieniem tego, co prezentuje w swoich stylizacjach i warto go odwiedzić, żeby lepiej zrozumieć świat, w którym się porusza.
Styl Nadji jest bardzo charakterystyczny i rozpoznawalny, dostosowany do jej urody i osobowości. Można go określić słowami: vintage, natura, romantyzm, młodość, świeżość, ulotność, czy niewinność. Gdy patrzy się na jej zdjęcia, trudno oprzeć się wrażeniu, że nie mamy do czynienia ze współczesnymi realizacjami, tylko przeglądamy fotografie, co najmniej z lat 60-tych ubiegłego wieku, bądź jeszcze starsze. Nadja prezentuje nam na nich kilka wcieleń, czasem wygląda jak Lolita Nabokova, z charakterystycznym jak na tamte czasy samochodem w tle i zwiewnym, lekkim, dziewczęcym stylem, a niekiedy przywdziewa kostium niczym sentymentalna postać kobieca z obrazów prerafaelitów lub kreuje się na zmaskulinizowany styl lat 20-tych, ubierając spodnie, męskie półbuty i kapelusz. Każde z tych wcieleń zasługuje na najwyższe uznanie i podziw, wraz ze scenografią, pozami i kolorystyką zdjęć tworzy niepowtarzalną atmosferę.
Nadja jest tak fascynująca jak kraj, w którym mieszka, czyli RPA. Sama przyznaje, że czerpie wiele inspiracji z tamtejszej natury i wielokulturowego narodu, gdzie tradycja rdzennych plemion miesza się z nowoczesnością przybyłych kolonistów. Nie lada problemem był w przypadku Nadji wybór zdjęć do artykułu, gdyż większość wydaje się być godnych uwagi, mam nadzieję, że udało mi się stworzyć w miarę reprezentatywny zestaw, po więcej zaś warto udać się na jej profil na lookbooku.
Blog Nadji: www.nadjaseale.com
Lookbook: lookbook.nu/nadjaseale
That’s really gorgeous, well done!
Come back soon to visit me on Cosa Mi Metto???
Enter Colorswitch cases giveaway!
you are so skinny, great thinspiration; amazing photos!!!